Nie byłem w kinie chyba od 10 lat, bo ja to raczej książki i Netflix. Film nawet fajny, ale 26 minut reklam to przegięcie pały. Serio na jakichś grupach focusowych i w badaniach komuś wychodzi że takie pchanie do głowy reklam wkoorwionym ludziom przekłada się na sprzedaż? I jeszcze zapłaciłem za normalny bilet to chciałbym mieć początek filmu tak jak na ogłoszeniu. Serio tak jest zawsze i wy którzy chodzicie do kina częściej to się na to godzicie?
Jeszcze 5 minut reklam więcej i dostałbym krwotoku z nosa.
Jeszcze 5 minut reklam więcej i dostałbym krwotoku z nosa.
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!